Miłość, nadzieja i wiara były tematami w czasie Rekolekcji Klubów „TP”, które odbyły się 8 – 10.04. 22 r. w Sulejówku w Domu Rekolekcyjnym Marianów .
Miłość
Czy jest możliwa walka i miłość? spytał za Leszkiem Kołakowskim o. Wacław Oszajca, który towarzyszył nam w czasie rekolekcyjnych spotkań.
Trudno oderwać się od tematu wojny, okrucieństwa i nieszczęść, jakie nas otaczają. Na pewno mieliśmy to w perspektywie naszych rozważań, ale też staraliśmy się odnieść do chrześcijańskiego przesłania miłości i zrozumieć, co to dla nas znaczy.
Miłość nieprzyjaciół jest fundamentem dla chrześcijaństwa, mówił o. Wacław, ale to nie ma znaczyć oddawania czy posłuszeństwa. To nie ma być ofiara, ale dar siebie.
Miłość prześladowanego to troska o stan ducha prześladowcy. „Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?” pytał pojmany Jezus.
I może jeszcze nadzieja na opamiętanie, gdy mówił w Ogrójcu do Judy: „Przyjacielu, po coś przyszedł”.
Miłość jest sposobem patrzenia na rzeczywistość. Mówiąc o miłości, mówimy o czystości, ale nie tej ograniczonej do cielesność, ale postawie hojnej, bezinteresownej, obdarowującej. Mówiąc o miłości, mówimy o czystości i pięknie, powiedział o. Oszajca.
Nadzieja.
Światu brakuje nadziei. Tak będzie, póki nie uporami się ze zrozumieniem i przeżywaniem śmierci. Nie jest ona rozstaniem, końcem, ale przejściem. Tak rozumiana potrzebuje innej niż zwykle przyjmowanej postawy.
Nadzieja rodzi się ze świętości, którą rozumiemy jako realizowanie naszego codziennego życia, nie rozgraniczając sacrum od profanum, ale traktując je jako całość. Nasz Bóg nie jest oddzielony od rzeczywistości, nie zjawia się albo nie przychodzi, On jest, mówił nasz rekolekcjonista.
Jako chrześcijanie musimy pamiętać, by się nie zamykać w jednym widzeniu rzeczywistości, bo nie mieścimy się tylko w tym, co rozumiemy.
Jesteśmy odpowiedzialni za nasze istnienie, choć świata nie ogarniemy i to jest nasze ubóstwo, które kierujemy ku nadziei. Jezus nie jest nadzieją jedynie tego życia.
Wiara
Wiary nie można mylić z wiedzą. Synonimem bowiem wiary jest miłość, której darowanie jest sposobem wyznawania. To miłość, którą w chrześcijańskim podejściu może zastąpić życzliwość skierowana ku wszystkim i wszystkiemu.
Wiara prowadzi do posłuszeństwa. Nawet Jezus spełniał wolę Ojca. Nie jest to jednak posłuszeństwo, w którym się podporządkowujemy drugiemu, ale dzięki któremu nawiązujemy bliskość z Bogiem.
Mówiliśmy, że miłość to czystość ducha, nadzieja to ubóstwo, które pozwala nam wybiegać nadzieją ponad doczesne życie, a wiara to intymne przeżywanie kontaktu z Bogiem.
Nie da się nikomu narzucić jednego sposobu religijności.
Matka Boża
Nie sposób wyobrazić sobie katolicyzmu bez Maryi, mówił o. Oszajca na czwartej końcowej konferencji rekolekcyjnej. To Matka Naszego Pana. Przez Nią Bóg nawiązał specjalny kontakt z człowiekiem, zbliżył się do niego.
Jednak czy tworzymy jej prawdziwy obraz? Jest patronką życia powszechnego, błogosławioną przez Boga i najświętszą wśród ludzi. Jest tam, gdzie pojawia się potrzeba (Kana Galilejska) i pod krzyżem, by swą siłą sprostać niewyobrażalnemu bólowi. Jest najbliższa Jezusowi i najbardziej ukrytą postacią między słowami Ewangelii, symbolem zawierzenia, dobra i wierności.
Wzbudza wiele emocji i na pewno zasługuje na nasze rozważania w świetle tego, co przez wieki uczynił z Niej Kościół i ludzka silna potrzeba wstawiennictwa.
Może to temat na kolejne Rekolekcje, bo te mimo gorących rozmów musiały dobiec końca.
Gościem specjalnym tegorocznych rekolekcji była Agnieszka Kosowicz, założycielka i prezeska Fundacji Polskiego Forum Migracyjnego, a tematem spotkania zdanie wzięte z Jej bloga: „Człowieczeństwo; dobro, które możemy z siebie wykrzesać”.
Nasza gościni, działająca na rzecz emigrantów od 20 lat, mówiła o swoich wyborach, wynikających z konieczności odpowiedzi na potrzeby ludzkie.
Wojna postawiła nowe wyzwania. Trudno jest zrozumieć, co się dzieje, ogarnąć ludzkie losy, nieprzewidywalne sytuacje.
Zmieniające się potrzeby i oczekiwania stawiają nowe wyzwania, które już częściowo „przerabialiśmy” na granicy białoruskiej. Na pewno trzeba stawiać czoła wszelkim formom rasizmu, gdy inaczej traktowani są ci, których rzeczywistości, kultury i religii nie rozumiemy i nie podzielamy i z którymi trudniej jest się identyfikować.
To wielka lekcja człowieczeństwa zdawana w codziennych wyborach.
To konieczność zrozumienia tych, którzy do nas przychodzą, ich potrzeb, oczekiwań i ograniczeń. Umiejętność indywidualnego podejścia i traktowania, nie „pisania własnych scenariuszy pomocy”, jak to nazwała pani Agnieszka, ale skierowanie uwagi na potrzebującego, uwzględniając różne doświadczenia, uczucia i kondycję każdego oddzielnie.
Nasza gościni poruszyła trudny temat wybaczania w obecnej sytuacji i warunkach, w jakich możliwe jest do spełnienia. Czy możliwe jest wybaczenie „łotrowi” w perspektywie Chrystusowego krzyża?
Wcześniejsze rozmowy o miłości, nadziei i wierze stworzyły dobrą przestrzeń do tego spotkania, które przeniosło nasze rozważania na płaszczyznę codziennej realizacji tych cnót boskich w trudnej i nieprzewidywalnej rzeczywistości, która nas otacza.
Z funduszu rekolekcyjnego przekazaliśmy 1200 zł na Fundację Polskiego Forum Migracyjnego.
Ciekawym momentem rekolekcyjnych spotkań była rozmowa z przedstawicielami „Przestrzeni Indywidualność” – inicjatywy, która trwa już trzeci rok i skupia ludzi młodszego pokolenia. Przedstawiona prezentacja pokazała nam olbrzymi potencjał, jakim ta grupa dysponuje, skupiając coraz to nowych uczestników i przyciągając nowych członków do naszego środowiska.
Pełen serwis zdjęciowy będzie dostępny wkrótce.

Sulejówek, Dom Rekolekcyjny Marianów
8-10 kwietnia 2022 r.
Jedna odpowiedź
Kto może napisać wniosek o upadłość konsumencką?
Remarkable! Its truly amazing paragraph, I have got much
clear idea on the topic of from this piece of writing. Czy pracodawca wie o upadlosci konsumenckiej?