EWANGELIARZ NEIDZIELNY, 11 grudnia 2022
II NIEDZIELA ADWENTU
Mt 11, 2-11
Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».
Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
Lubię czytać w adwentowym lekcjonarzu historie proroków i zastanawiać się, jakiej zmiany oni wtedy pragnęli. Ich wiara świadczy o Bogu wchodzącym radykalnie w świat, o Bogu Izraela, od zawsze wdzierającym się w historię i w życie.
Eliasz w tradycji żydowskiej należał do największych bohaterów Biblii Hebrajskiej. Wynikało to tyle z treści jego nauczania, ile z nadzwyczajnej mocy, którą obdarzył go Bóg, aby wypełnił powierzoną misję. Postać Eliasza to złożona mozaika i fascynująca opowieść: wielki mąż Boży walczący z samym królem i wskrzeszający umarłych, a także zwyczajny człowiek, przeżywający kryzysy i gotowy zrezygnować ze swojej misji. Zmagania Eliasza z królem Achabem i jego żoną Jezabel zostały przedstawione w epickim opowiadaniu, które mogłoby być i bywa inspiracją dla autorów powieści historycznych.
Historia jego narodzenia i dorastania nie jest znana, poznajemy go w Księdze Królewskiej już jako dojrzałego mężczyznę. Jego życiowa droga to historia zmagania o wiarę w narodzie Izraelskim. Syrach napisał o nim, że był „jak ogień, a jego słowo płonęło jak pochodnia”.
Pośród spektakularnych cudów Eliasza znajduje się także jedno z najpiękniejszych objawień Boga w całej Biblii Hebrajskiej: Bóg przychodzi do Eliasza nie w mocy wiatru, ognia czy trzęsienia ziemi, lecz w cichym powiewie.
Prorok Malachiasz zapowiedział później, że Eliasz musi powrócić przed nadejściem dnia Pańskiego. Dzisiejsza tradycja żydowska oczekuje powrotu Eliasza na końcu czasów. Pozostaje on gościem w żydowskie święto Paschy, gdzie wciąż czekają na niego otwarte drzwi i wolne miejsce. Stąd pochodzi w Nowym Testamencie jego utożsamienie z osobą Jana Chrzciciela.
A co mówi Jan Chrzciciel? Jasno wypowiada się, że nie jest zbawicielem, nie zwodzi nikogo: „Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki” (Mt 3,3), ale głosi na Pustyni Judzkiej te słowa: „Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 3,2). To nieodzowny warunek zbawienia dla każdego człowieka: nawrócenie. Izajasz jest tym, który zachęca do wierności Bogu, do wiary i zaufania, szczególnie w trudnych chwilach życia. To Bóg bowiem jest zbawieniem człowieka.
Co mówią nam dzisiaj te historie z przeszłości? Co jest w nich aktualnego? Przede wszystkim chodzi o niezłomne świadectwo wiary w jedynego Pana i Zbawcę, chodzi o priorytet pierwszego przykazania: wielbić tylko Boga, służyć Panu Bogu nade wszystko. Tam, gdzie zanika wiara w jedynego Boga, tam człowiek niechybnie popada w niewolę bałwochwalstwa.
Prorocy ujawniają i piętnują różne formy bałwochwalstwa, które okazują się zaskakująco współczesne. Dziś w mediach widzimy stare bóstwa w nowych maskach, a wielu uznających się za wierzących, stało się gorliwymi wyznawcami różnych zabobonów.
Czy w grudniowych ciemnościach odważymy się marzyć, że wiele spraw można podjąć inaczej, na nowo? W jakiego boga wierzymy? Czy nasza wiara nie jest skażona bałwochwalstwem? Dlatego podejmijmy adwentowe wołanie i powiedzmy: „Przyjdź Panie Jezu”.
Autor
-
Teolog, doktorantka na wydziale Teologicznym UAM. Zajmuje się badaniami z pogranicza teologii fundamentalnej i teologii duchowości. Pracuje jako z-ca redaktora prowadzącego na portalu misyjne.pl. Współpracuje z Przewodnikiem Katolickim i onet.pl. Członek Klubu "TP" w Poznaniu. Autor i redaktor Ewangeliarzy Niedzielnych oraz działu wiara.