W ramach Rozmów na 75-lecie spotkaliśmy się z redaktorkami „Tygodnika Powszechnego” Kaliną Błażejowską i Katarzyną Kubisiowską. Obie panie przeprowadziły wiele wywiadów dla pisma, głównie z ludźmi kultury; obie też mają za sobą publikacje biografii w formie książkowej.
Wybór zawodu dziennikarki był dla Kaliny Błażejowskiej czymś naturalnym. Już od dzieciństwa chciała pisać. Studiowała zatem dziennikarstwo i filmoznawstwo. Za swoje teksty otrzymała Nagrodę Dziennikarzy Małopolski i Nagrodę im. Teresy Torańskiej. Do “Tygodnika” przyszła na staż. Serdeczne przyjęcie przez Michała Okońskiego i Piotra Mucharskiego oraz ich wsparcie umocniły jej wiarę we własne możliwości w tym zawodzie. W dziennikarstwie najbardziej pociągają ją poszukiwania związane z tematem i słuchanie ludzi.
Katarzyna Kubisiowska studiowała filmoznawstwo. Zaczęła od pisania recenzji filmowych. Wspominała prof. Ernesta Wilde, który pokazał jej bogactwo filmu. Do zawodu dziennikarskiego dochodziła pomału. Teraz głównie przeprowadza wywiady. Na łamach” Tygodnika Powszechnego” ukazało się ich ponad 200. Aby być dobrą dziennikarką, zwłaszcza przeprowadzającą rozmowy z ludźmi, potrzebna jest wrażliwość na drugiego człowieka. Czasami jakiś szczegół, rzucona mimochodem myśl ukierunkowuje całą rozmowę. Dobry wywiad musi być poprzedzony żmudną pracą i zbieraniem informacji o danej osobie. Nasza gościni lubi przeprowadzać wywiady w domu rozmówcy, gdzie może poczuć klimat miejsca, zwrócić uwagę na detale wiele o nim mówiące, tworzące go.
Mistrzynią dziennikarstwa pani Kasi jest Teresa Torańska, której wywiady są niezwykle różnorodne, a ich skrajnie różne klimaty oddają charakter osób, z którymi były prowadzone. Torańska to dziennikarka potrafiąca w swoich wywiadach , chociażby z byłymi komunistami, tworzyć zarówno dokumenty historii, jak i prowadzić pełne ciepła i wrażliwości rozmowy z prof. Ewą Łętowską czy Janem Nowakiem Jeziorańskim. W dobrej rozmowie najważniejszy staje się człowiek, on jest na pierwszym planie, a jego działania znajdują się w tle, mówiła.
Pani Kalinie bliska jest postać i praca Justyny Dąbrowskiej, jej wrażliwość na ludzi starszych i ich doświadczenie życiowe. Nauczyła się od niej formułowania takich pytań, które otwierają człowieka i umożliwiają dzięki temu przeprowadzenie dobrej rozmowy. Atrakcyjność fabuły nie może jednak nigdy przekłamywać wypowiedzianej przez rozmówcę prawdy. Czasem tę prawdę zakłóca jednak on sam przy autoryzacji tekstu, usuwając z niego najważniejsze elementy i w ten sposób pozbawiając go płynności.
Nasze rozmówczynie mówiły o tym, jak ważne jest budowanie bliskości z rozmówcą, przełamanie barier i odnajdywanie najważniejszego wątku w wywiadzie. Mówiły też o ogromnym znaczeniu przygotowania do rozmowy, jak i umiejętności odkrycia najciekawszego jej elementu, rysu charakteru rozmówcy czy istotnego zdarzenia w jego życiu.
Prowadząc spotkanie odniosłam wrażenie, że obie panie, jakkolwiek bardzo się różnią, wykonują swój zawód z pasją. Są wrażliwe i otwarte na innych ludzi i tę wrażliwość łączą z profesjonalizmem dziennikarskim.