Co ta czarna tu robi? Czyli kobiecy głos w niewolnictwie

Angela Davis, „Kobiety. Rasa. Klasa”

Rebecca Solnit w książce „Matka wszystkich pytań” pisała, że dyskryminacja ma dwa wzajemnie sprzeczne znaczenia. Może być zarówno poznawcza, jak i socjopolityczna. Ta pierwsza – według Solnit wyraża się w dostrzeganiu szczegółów i według nich różnicowaniu. W odróżnieniu socjopolityczna dyskryminacja różnic tych nie bierze pod uwagę, nie zauważając indywidualnych odmienności. Z podobnego punktu połączenia, tym razem kwestii równouprawnienia wychodzi Angela Davis, nie bez powodu łącząc elementy swojej teorii w tytule książki.

“Kobiety. Rasa. Klasa”, choć wydana po raz pierwszy ponad czterdzieści lat temu, a w tym roku w Wydawnictwie Karakter pierwszy raz po polsku, jest ciągle najważniejszym głosem, który w sposób intersekcjonalny łączy tożsamość płciową, rasową i klasową. Tym samym zapobiega marginalizowaniu, a zatem dyskryminacji zarówno poznawczej, jak i socjopolitycznej jakiejkolwiek z tych grup i jednocześnie wspiera działania na rzecz poszczególnych. Lata dyskusji mające przynieść rozwiązanie  i jasne postawienie kwestii niewolnictwa, znalezienie winnych powtarzanym stereotypom nie przyniosły rezultatów. Mimo zakazów stwierdzających polityczną poprawność niektórych określeń, mimo rozwoju świadomości społecznej opinie o Czarnych funkcjonują do dziś i cały czas rzutują na standard ich życia.

Podobnie wygląda kwestia równouprawnienia kobiet, o które wyraźna walka toczy się od dziesięcioleci, a ono nadal pozostaje nieczytelną farsą na deskach teatru, w którym główną rolę grają kobiety. Jak się jednak okazuje i te, w zależności od koloru skóry, nie zawsze są równo oklaskiwane.

Także wśród publikacji dotyczących niewolnictwa – jak te, które wspomina sama Davis – Urlicha B. Philipsa, Herberta Apthekera czy Gutmana próżno szukać tych uwzględniających zniewolone kobiety. I właśnie Davis w swojej książce “Kobiety. Rasa. Klasa” wychodzi od historii niewolnictwa, która staje się przyczynkiem do poszerzonej dyskusji, omawiając rolę Czarnych kobiet w systemie feudalizmu. Z dbałością o szczegóły – takie jak relacje świadków, dokumenty i pamiętniki – przybliża walkę systemową o równouprawnienie Czarnych, ze szczególnym naciskiem na kobiety. Odwołując się do najczęściej kojarzonej postaci Ciotki Jemimy, archetypu Czarnej kobiety pracującej uświadamia, iż niewolnice jednak najczęściej pracowały w polach i to ponad własne siły. Davis ukazuje niewolnictwo z całym bagażem doświadczeń, jaki nakładało na kobiety niewolnictwo. A więc z karami cielesnymi, rozłąką z dziećmi (często z ich utratą) i wykorzystaniem seksualnym. A później – kiedy nastąpił rozwój przemysłu – przesunięciem kobiety niewolnika, do gospodyni domowej.

„Przemysłowy kapitalizm doprowadził do rozziewu między gospodarką domową a publiczną, mocniej niż jakikolwiek ustrój utrwalając podrzędną pozycję płci. W dominującej propagandzie „kobieta” stała się synonimem „matki” i „pani domu”, a oba pojęcia naznaczało nieusuwalne piętno niższości.”

Od obszernego wstępu obejmującego historię niewolnictwa przechodzi Davis do kwestii abolicjonizmu łącząc go, nie bez przyczyny z debatą o prawa kobiet. Czemu nie bez przyczyny? Wiele z abolicjonistek to kobiety Czarne, które w walce, gdzie początkiem miały być ich prawa widziały klucz do otwarcia drzwi dla praw równym wszystkim ludziom, wreszcie do zniesienia niewolnictwa. Podobnie, jak Frederick Douglas, czarnoskóry abolicjonista, do którego przylgnęła łatka „człowieka od praw kobiet” (czyż to nie powód do dumy raczej, niż niewybrednych żartów, jakich adresatem stał się Douglas?), dla którego udział i znaczenie kobiet w walce z niewolnictwem miały kluczową rolę. Z równie historycznym i równie bogatym zapleczem dokumentów przybliża Davis historię walki o prawa wyborcze kobiet (tu momentami wyraźnie zaznacza się różnica między tym, co czarne i białe), ruchu sufrażystek i komunistek oraz wykorzystania seksualnego.

Rasizm i prawa Czarnych nie dotyczyły tylko kobiet, czego dowodzi Davis, oddają miejsce na dyskusję nad mitem czarnego gwałciciela. Traktują to zjawisko jako wyraz zmiany opresji niewolniczej i kapitalizmu, a jego skutek upatrują w ciągle podtrzymywanej przez społeczeństwo wizji niebezpiecznego Czarnego, zapełniającego akta policyjne. Ten rozdział u Angeli Davis można podsumować słowami innej aktywistki Rebeki Solnit, która czterdzieści lat później, w eseju “Przegródki opustoszały” (R. Solnit, “Matka wszystkich pytań”, Karakter, 2021) pisała, że u podstaw wszelkiej dyskryminacji leży pogląd, iż grupa jest szczelną kategorią obejmującą osoby o wspólnym sposobie myślenia, przekonaniach, a także, ostatecznie przewinach. To tak zwana kategoryczność ocen.

Na szczególne uwzględnienie zasługuje też ostatni rozdział omawiający kwestię prac domowych. I choć to zjawisko dziś wymagałoby osobnej pozycji książkowej, szczęśliwie już coraz więcej autorek przygląda się temu tematowi, to biorąc pod uwagę, że “Kobiety. Rasa. Klasa” liczą sobie bez mała pół wieku było to wówczas nowatorskie i odważne podejście, uwzględniające wpływ kapitalizmu na rozdzielenie obowiązków domowych od uprzemysłowienia.

Książka Davis jest przede wszystkim świadectwem nierówności walki, i to nie tylko nierówności wynikającej z władzy czy płci, ale też tej wewnętrznej w obrębie jednej płci, gdzie – o czym zaświadcza jej książka – kobiety marginalizują kobiety, by osiągnąć własne cele. Zresztą, co wynika z książki Angeli Davis rasistowska i klasowa dyskryminacja zawsze służą osiąganiu celów dla własnej grupy społecznej.

Zatem jako jedyne słuszne narzędzie do walki z nierównościami wywołanymi przez system sprawdza się zawarty w tytule “Kobiety. Rasa. Klasa” zakładany przez Davis intersekcjonalizm. Ponadto wybór komunistycznych początków drogi Angeli Davis podyktowany był chęcią zmiany systemowej, ponieważ to problem rasizmu stanowił dla niej przejaw globalnego kapitalizmu. W podważaniu istoty tego ostatniego widziała narzędzie walki z rasizmem, łącząc go z innymi nierównościami.

 

 

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas:

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas!