Książka na półce, na ekranie i „w pudle”

Książka, która jest zwierciadłem dla siebie samego i oknem na drugiego człowieka, buduje relacje, jest odskocznią od świata i łącznikiem ze światem, pretekstem do spotkania i samym spotkaniem.

Na spotkaniu Klubu „Tygodnika Powszechnego” w Warszawie rozmawialiśmy o znaczeniu i zasięgu literatury, czytelnictwie, książce w papierze, na ekranach tabletów i „w pudle”.

Książki mają taką funkcję, że najlepiej się o tym, co niosą ,rozmawia, mówiła Maria Dąbrowska- Majewska, inicjatorka programu „Książki w pudle”, wspierającego rozwój bibliotek więziennych. Czytam dużo, chaotycznie, czasami z zaciekawieniem, czasami ze zrozumieniem,  dodała. Wszyscy mamy w sobie pamięć przeczytanych książek.

Nie ma znaczenia, jakimi przekaźnikami do nas docierają, przez czytniki czy w papierze. Książki będą zawsze „w modzie” i lubimy się nimi otaczać, dlatego nie martwię się ani o ich przetrwanie ani o czytelnictwo, odpowiedziała na pytanie o losy papierowej książki Monika Ochędowska, redaktorka „Tygodnika Powszechnego”.

Obie rozmówczynie wyraziły swój optymizm względem poziomu i znaczenia czytelnictwa w naszym życiu kulturalnymi, choć widzą problemy, z jakim jego rozpowszechnianie musi się mierzyć.

Ludzie zawsze będą aspirować do posiadania książek, jednak staje się to elitarne ze względów finansowych, dlatego ważne są biblioteki jak i odbiór literatury przez Internet, WhatsApp i inne platformy. Angażują one czytelników w wymianę myśli i promocję, poszerzając dostępność słowa pisanego.

Mówiliśmy o lekturach szkolnych i o tym, jak można je przybliżyć młodzieży, jak wiele zależy od nauczyciela i sposobu, w jaki literaturę komunikuje.

Mówiliśmy też o  tym, ile się dzieje ciekawych rzeczy w przestrzeni pozaszkolnej i jaką rolę spełniają festiwale, kiermasze i spotkania promocyjne wydawnictw.

Maria Dąbrowska- Majewska, laureatka Medalu św. Jerzego, mówiła o specyfice czytelnictwa wśród osób osadzonych, ich potrzebie czytania i gustach, niczym nieodbiegających od powszechnych zainteresowań oraz znaczeniu więziennych bibliotek. Mówiła o tym, czym jest książka dla ludzi pozbawionych wszelkiej mocy decyzyjnej w swoim życiu i jaką jest dla nich ucieczką od świata, który ich otacza.

Monika Ochędowska przybliżyła tematykę roli bibliotek, również w czasie pandemii, potrzebę dostosowywania ich do lokalnych potrzeb czytelniczych i kulturalnych, znaczenia integracyjnego w środowisku.

Marcin Gałązka, antykwariusz warszawski, który wziął udział w rozmowie opowiedział o problemach znikania księgarni i braku regulacji cen, która chroniłyby małe interesy wobec internetowych gigantów.  Ale też o dużym zainteresowaniu książką młodych ludzi, z którymi się w swojej pracy styka i ich wyborami niepowiązanymi z  lekturami szkolnymi czy tanią książkową rozrywką.

Promowanie czytania to nie kształtowanie gustów, ale pokazywanie różnych możliwości, jakie daje literatura, zgodziły się nasze Gościnie.

Dobrym przykładem jest Festiwal Conrada, przedstawiający uczestnikom różnorodną, międzynarodową literaturę i wszystko to, co się na jej jakość składa.

Gust się kształtuje nie przez specjalne promocje, ale gdy czytamy wszystko i zaczynamy widzieć różnice, uczymy się rozpoznawać dobrą literaturę, mówiła Monika Ochędowska, jurorka Konkursu Debiutów na Festiwalu Conrada.

Pytana o to swoje zaangażowanie, odpowiedziała, że w ocenie książek lepiej nie oczekiwać niczego i być otwartym na to, co w niej znajdziemy.

Literatura jest pierwszym źródłem informacji, powiedziała Maria Dąbrowska- Majewska, potem dopiero przychodzi nauka.

Zdjęcia i nagranie: Magdalena Skrzyńska.

Link do nagrania;

https://youtu.be/uzTgGwQJETU

Autor

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas:

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas!