W zielonogórskim klubie „Tygodnika Powszechnego” nie ma przerwy urlopowej. Spotkaliśmy się 1 sierpnia, żeby podsumować półrocze i porozmawiać o planach na kolejne miesiące tego roku.
Dzisiejsze spotkanie, w dniu 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, było też okazją do przypomnienia sylwetki śp. Hanny Witkowskiej, naszej klubowiczki.
Hanna Komierowska — Witkowska, pseudonim Hanka gdy wybuchło powstanie miała 16 lat. „Myśl, by zostać lekarzem pojawiła się u mnie w czasie powstania warszawskiego. Gdy się rozpoczęło udało mi się dołączyć do Punktu Sanitarnego Kom. B3 pułku „Baszta”, w którym pozostałam do kapitulacji, pracując jako sanitariuszka. To, że 27 września, gdy Niemcy mordowali rannych i personel w szpitalach polowych, z naszego szpitala wszyscy ocaleliśmy, zawdzięczamy interwencji ks. Jana Zieji, kapelana Powstańców na Mokotowie.”
Sporo czasu poświęciliśmy też dyskusji o negatywnym wpływie na życie publiczne w naszym kraju powiązań między państwem i Kościołem. Zapoznaliśmy się z projektem społecznym „Kościół wolny od polityki”, który narodził się w głowach członków grupy roboczej Kongresu Katoliczek i Katolików. Twarzą tej kampanii społecznej jest prof. Andrzej Zoll i o. Paweł Gużyński OP. Celem projektu jest dotarcie do wyobraźni obywatelek i obywateli, aby uwierzyli, że państwo i Kościół mogą i powinny współpracować ze sobą inaczej, niż czynią to obecnie. Zgadzamy się z opinia prof. Zolla i o. Pawła Gużyńskiego.
„Konstytucja gwarantuje w Polsce autonomię Kościoła i państwa. Jednak w naszym kraju przez ostatnie lata bardzo dużo zrobiono, aby zepsuć to mądre rozstrzygnięcie Konstytucji. Dlatego jestem za tym, aby Kościół był wolny od polityki.”- prof. Andrzej Zoll
„Politycy i duchowni mieli dość czasu, aby uporządkować praktykę i obyczaje bieżących relacji między państwem i Kościołem w Polsce, lecz jak dotąd tego nie zrobili. Teraz musimy tego od nich konsekwentnie i skutecznie wymagać.”- o. Paweł Gużyński OP.
Nasz klub odwiedziła koordynatorka klubu „Tygodnika Powszechnego” z Trójmiasta Jolanta Rokicka, która w naszych lubuskich okolicach ma zamiar spędzić kilka dni. To było bardzo miłe spotkanie, rozmawialiśmy o wspólnych problemach klubowych i planach na przyszłość.
Spotkanie zakończyliśmy spacerem pod filharmonię zielonogórską. Wspólnie śpiewaliśmy pieśni patriotyczne i (nie)zakazane piosenki, a też słuchaliśmy piosenek Powstania Warszawskiego w wykonaniu kapeli „Prima Sort”.