3 sierpnia 2021 r. dr hab. M. Tureczek był gościem w zielonogórskim Klubie „Tygodnika Powszechnego”. Spotkanie połączone z promocją Jego najnowszej książki „Pogranicze. Przeszłość bez historii…” było okazją do przypomnienia biografii mieszkańców polsko-niemieckiego pogranicza, ich losów i niejednokrotnie dramatycznych osobistych decyzji.
„Pogranicze przestało istnieć po II wojnie światowej. Nikt albo prawie nikt jadąc samochodem nie zauważa, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu funkcjonowała tu granica państwowa i pogranicze, znacznie starsze niż ta granica, wykształcone w ciągu kilkuset lat…”
Moderatorem spotkania był Konrad Stanglewicz, który jest inicjatorem większości spotkań w klubie dotyczących relacji polsko-niemieckich i naszej małej, regionalnej ojczyzny.
W spotkaniu uczestniczyli członkowie i sympatycy klubu „TP”. W większości to pokolenie, które urodziło się na tych terenach, ale rodzice to przede wszystkim repatrianci ze wschodu. Podczas takich spotkań w szczerych osobistych wypowiedziach dzielimy się swoimi wspomnieniami i opowieściami naszych przodków. Tak było także tym razem.
„Wszystko ma przeszłość, ale nie każda przeszłość staje się historią.” Dr M. Tureczek ciekawie dzieli się swoimi spostrzeżeniami. To było bardzo udane spotkanie.
Książka, którą nabyłam podczas spotkania, to wyprawa na bliskie mi okolice…, ”teren styku zachodniej Wielkopolski z niemiecką Marchią Wschodnią (Graniczną). To fragment dawnego pogranicza wielkopolsko-brandenburskiego, rozciągającego się od Międzyrzecza do Wschowy. W jego skład wchodzą takie miejscowości jak: Skwierzyna, Międzyrzecz, Pszczew, Świebodzin i Babimost, leżące w latach 1919-1939 po „stronie niemieckiej”, oraz Nowy Tomyśl, Zbąszyń, Wolsztyn czy Leszno, leżące po „polskiej stronie”.”
Ta książka powinna znaleźć się w każdej bibliotece szkolnej i być zalążkiem rozmowy z młodzieżą o naszej „historii regionalnej”. Polecam ją także szczególnie mieszkańcom tych miejscowości ….pogranicza, opisanego w tej książce.
