Niemcy to państwo niebezpieczne czy raczej nieznane?

To zadziwiające, jak mało wiedzą polscy politycy i dziennikarze (nie mówiąc już o zwykłych zjadaczach chleba) o współczesnych Niemczech, o funkcjonowaniu ich zdecentralizowanego systemu politycznego, o przemianach i tendencjach panujących w tym spluralizowanym społeczeństwie. Pisze o tym Klaus Bachmann tak: „Przeglądając doniesienia polskich mediów o Niemczech, często mam wrażenie, że dotyczą one zupełnie innego kraju niż te realne Niemcy, z których pochodzę”. A przecież dotyczy to kraju, z którym sąsiadujemy, z którym mamy traktat o dobrym sąsiedztwie, prowadzimy intensywną wymianę gospodarczą, który odwiedzamy i w którym – jak się szacuje – żyje ok. dwóch milionów ludzi z polskimi korzeniami.

Na Niemcy patrzymy najczęściej przez polskie okulary, a to zmienia perspektywę i zafałszowuje obraz. Bachmann w swej książce „Problem z Guliwerem. Dlaczego Niemcy stają się coraz większe, a Europa coraz mniejsza” pomaga nam zdjąć te „okulary”, by zobaczyć, jak naprawdę rzeczy się mają. Zresztą i w odwrotną stronę nie jest najlepiej. Klaus Bachmann kwituje to celnie i dowcipnie: „Niemcy o Polsce nie wiedzą nic, a Polacy o Niemczech wiedzą swoje”.