Kobieca perspektywa wobec wyzwań dziennikarstwa

 W ostatni czwartek w Klubie warszawskim rozmawialiśmy z czterem redaktorkami naczelnymi pism opiniotwórczych: internetowego Dwutygodnika, magazynu opinii Pismo, Wysokich Obcasów GW oraz Miesięcznika Znak. Rozmowa była planowana, zanim wybuchł wojna w Ukrainie i miała dotyczyć wyzwań współczesnego dziennikarstwa. Nie przewidywaliśmy wtedy, że staniemy przed takim wyzwaniem, jakim jest temat wojny.

Cały świat się zmienił i dziennikarstwo stanęło wobec zupełnie nowej sytuacji, mówiła Aleksandra Klich, naczelna Wysokich Obcasów. Musieliśmy zdecydować, na jakie potrzeby czytelników mamy odpowiadać i jak te potrzeby pogodzić, jakie wiadomości im dostarczać, gdy media bombardują sensacyjnymi informacjami. I jak pogodzić to z życiem, które musi dalej się toczyć.

Nie jesteśmy magazynem newsowym, powiedziała Magda Kicińska, ale musimy reagować na to, co się wydarza. Robić to, co robimy najlepiej, nie obniżając naszych standardów. Zależy nam na poszerzaniu perspektywy i poziomie przygotowywanych tekstów. Magazyn Pismo, którego jest naczelną redaktorką, jest pismem rozważnego i przemyślanego dziennikarstwa, dlatego sięgnęło do archiwalnych tekstów, nadających zaistniałej sytuacji szerszy kontekst i ukazujących ludzi w nią uwikłanych. To, co jest w naszym życiu ważne, nie przestało być ważne, dlatego kontynuacja profilu pisma jest istotna.

Zofia Król, naczelna Dwutygodnika, rozpoczęła swą wypowiedź od tego, że nikt nie był przygotowany na to, co się wydarzyło i konieczne było zadanie sobie pytania, co zrobić, by przydać się w swojej pracy jak najlepiej tym, którzy z powodu wojny ucierpieli. Mówiła o potrzebie ocalenia kultury ukraińskiej poprzez oddanie głosu ukraińskim autorkom, autorom oraz wykorzystanie krytyków i krytyczek kultury, którzy już na terenie Polski się znaleźli.

Trzeba otworzyć się na nową społeczność, dlatego w Dwutygodniku ukazały się teksty w języku ukraińskim i planowana jest ukraińska wersja pisma, podobnie jak robi to Pismo, które publikuje na swoich łamach i w podkaście tłumaczenia ukraińskich wierszy.

Miesięczniki nie są w stanie reagować na bieżąca, ale długotrwały konflikt na granicy, poczucie kresu towarzyszy nam od dawna, dlatego ostatni Znak jest poświęcony tematyce utrzymania nadziei i zachęca do działania, powiedziała Dominika Kozłowska. Jest odpowiedzią na potrzebę refleksji nad kryzysem, który przeżywamy od miesięcy, a wybuch wojny tylko ten kryzys zmaterializowało.

Kolejne wydanie miesięcznika będzie całkowicie oddane redaktorkom i redaktorom z Ukrainy. To będzie ich opowieść. Pytanie, o czym pisać, jest teraz bardzo ważne, a doświadczenie kobiet w wojnie ma tu szczególne znaczenie.

Wszystko, o co walczyłyśmy, zmieniła wojenna narracja, mówiła Zofia Król. Musimy zadbać o to,  by to, co osiągnęłyśmy, nie poszło na marne, dodała Aleksandra Klich.

Rafał Pikuła pytał nasze gościnie o kobiecą perspektywę i sposób podejmowania tematów, zwracając uwagę, że to głownie kobiety prowadzą magazyny opinii.

Wprawdzie w Dwutygodniku pracujemy zespołowo, ale na pewno osobiście odczuwam skutki doświadczenia bycia szefową i matką, mówiła jego redaktorka naczelna.

Bliska jest mi perspektywa Agaty Sikory funkcjonowania kobiety w społeczeństwie. Dziś wiąże się z tematem wojennym w sytuacji, gdy kobiety wywożą dzieci, a mężczyźni walczą.

Mężczyźni porzucają codzienność, a kobiety zostają z całą resztą, mówiła Aleksandra Klich.

Kobiety są bliżej życia, rodziny i relacji, dlatego zadajemy sobie pytanie, co dalej, jak włączyć wielokulturowość w nasze życie, jak będzie wyglądało sąsiedztwo z przybyłymi, jak kształcić ich dzieci. Jako dziennikarki musimy zadawać sobie takie pytania, kontynuowała naczelna Wysokich Obcasów, łączyć perspektywę bliższą z dalszą.

To, że jestem kobietą, na pewno wpływa na to, jak wykonuję swój zawód, jak i to, gdzie się urodziłam i skąd pochodzą, ale tworzenie Pisma jest pracą zespołową, mówiła Magdalena Kicińska, i zawsze zadajemy sobie pytania, dlaczego i o czym chcemy pisać. Redakcja jest sfeminizowana i są tematy, których nie porzucimy, takie jak chociażby walka o prawa reprodukcyjne kobiet. Będziemy poruszać tematy, które są dla nas ważne. Świat nie może istnieć bez perspektywy kobiet.

Miesięcznik Znak prowadzę od lat, powiedziała Dominika Kozłowska, dlatego perspektywa „płeć, rasa i klasa” ma w nim znaczenie. Pojawiają się tematy mniejszościowe; dyskryminacji, wykluczenia i marginalizacji pewnych środowiska, w tym też kobiet, i będą one nadal w piśmie poruszane. Tak samo jak rola religii i jej wpływ na rzeczywistość. Wojna zaskoczyła nas w okresie wypalania się pewnych źródeł moralności i i wartości. Na pewno będziemy występować wobec wszelkim formom przemocy, mówiła redaktorka Znaku.

Rozmawialiśmy jeszcze o tym, jak w dobie popularności platform społecznościowych, wygląda kontakt z czytelnikami i na ile jego dynamika ma wpływ na formę przekazu pisma.

W trudnym czasie natłoku informacji i opinii warto mieć do czynienia z dziennikarstwem przemyślanym, rzetelnym i wrażliwym na nasze potrzeby. Na pewno cztery naczelne, które gościliśmy, wraz z zespołami, które reprezentowały, taki komfort nam starają się zapewnić.

Jak żyć w świecie, który się kończy i nie wiemy, co jest przed nami, to pytanie Dominiki Kozłowskiej zostanie z nami jeszcze długo.

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas:

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas!