Pierwsza Międzyklubowa Górska Wyprawa Turystyczna

Pierwsza Międzyklubowa Górska Wyprawa Turystyczna – 23.10.2021 r.

Soblówka – Bacówka pod Rycerzową – Przysłop – Soblówka

Pobudka w sobotę o 5 rano była trochę nieludzka, ale nie było innego wyjścia.

Zjeżdżaliśmy do Soblówki z różnych stron, aby o 9.00 wyruszyć w kierunku Wielkiej Rycerzowej.

   

 

Taki plan nakreślił Piotr z Gliwickiego Klubu „TP” — pomysłodawca i organizator całego przedsięwzięcia.

    

Dopisali ludzie i dopisała też pogoda. Uczestnicy z czterech Klubów: gliwickiego, katowickiego, krakowskiego i bielsko-bialskiego po dwóch godzinach wędrówki w słońcu i wietrze dotarli do Bacówki na Rycerzowej.

Odpoczynek i lekki posiłek sprzyjał integracji. Większość Klubowiczów spotkała się po raz pierwszy, a jeżeli się wcześniej widzieli, to głównie na ekranie w czasie debat online.

Tematów do omówienia było mnóstwo. Począwszy od wymiany wrażeń z dojazdu, przez dyskusje o nazwy szczytów, które były przed nami, aż po politykę i ważne problemy teologiczne. Zdobycie celu zostało udokumentowane wspólnym zdjęciem i powoli zaczęliśmy schodzić w dół, bo czekały nas kolejne atrakcje.

Miejsce na ognisko i grilla zostało perfekcyjnie wybrane i zaopatrzone. W tym czasie, gdy większość z nas była zajęta konsumpcją,

to Kaziu na gitarze i Adam na mandolinie zadbali też o nasze wyższe potrzeby.

Był to koncert z prawdziwego zdarzenia. Pieśni dziadowskie przeplatały się ze współczesnymi utworami napisanymi „ku czci” czy to Księdza Adama, czy Księdza Alfreda.

Pogoda się załamała dopiero w czasie zejścia i do samochodów doszliśmy trochę mokrzy, ale to już było bez znaczenia. Dzień był bardzo udany!

Dziękujemy wszystkim uczestnikom za to, że byli i szli, że dyskutowali i śpiewali, i czekamy Piotrze na kolejne wyprawy, na które już dziś zapraszamy wszystkie Kluby „Tygodnika Powszechnego”.

 

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas:

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest

Jedna odpowiedź

  1. Start trochę daleko od Wrocławia, ale żałuję, że mnie tam z Wami nie było. Pozdrowienia dla uczestników. Tak trzymać i powtarzać. Może też w Karkonoszach? Chociaż ta piąta rano z drugiej strony, to chyba większa bariera niż odległość. 🙂

Działamy dzięki Tobie! Wesprzyj nas!