To pytanie powinniśmy stawiać, bo nie wiemy, czy nasze ubrania nie powstały w procesie pracy przymusowej.
O handlu ludźmi, pracy przymusowej i współczesnym niewolnictwie oraz o coraz bardziej cynicznych metodach werbowania, zatrudnienia i wyzyskiwania pracowników, głównie cudzoziemców, rozmawialiśmy w bielskim klubie z Ireną Dawid-Olczyk z Fundacji La Strada. Rozmowę prowadziła dr Marta Kołodziejczyk, politolożka specjalizująca się w zagadnieniach praw człowieka.
Czego dowiedzieliśmy się z tej interesującej rozmowy?
Obecnie handel ludźmi nie jest już nastawiony na seksbiznes, zmiany obyczajowe i rozwój komunikacji cyfrowej spowodowały znaczny spadek ofiar przymusowej pracy seksualnej. Dziś, jak się szacuje, to 8% poszkodowanych, ponad 85 % to ofiary pracy przymusowej w budownictwie, przemyśle spożywczym, rolnictwie. Oszuści, fałszywie przedstawiając warunki pracy w Polsce, sprowadzają do kraju ludzi podatnych na miraż pracy w Unii Europejskiej. Szacuje się, że przy wydanym milionie wiz pracowniczych dla cudzoziemców około 18 tys. to pracownicy przymusowi.
Fundacja La Strada prowadzi Krajowe Centrum Interwencyjno – Konsultacyjne dla Polskich i Cudzoziemskich Ofiar Handlu Ludźmi. Oznacza to opieką nad ofiarami zgłaszającymi się do Fundacji, telefon zaufania, opiekę prawną, zgłaszanie przestępstw.
Inną pracą Fundacji jest lobbing na rzecz poprawy sytuacji pracowników cudzoziemskich w Polsce, choćby sprawa ubezpieczenia ofiar zgłaszających się do Fundacji.
Pytaliśmy o kryzys migracyjny i wojnę w Ukrainie. Przyniosły nowe niebezpieczeństwa i nowe ofiary. Szczególnie narażone są nastolatki, wrzucone w obce środowiska w wieku łatwo zawieranych znajomości, chętne do dorównania grupom rówieśniczym.
Jak nie stać się ofiarą handlu ludźmi czy innych praktyk przymuszania? Badania wskazują przede wszystkim na ważność więzi rodzinnych i społecznych, które zawsze są czynnikiem zabezpieczającym przed sytuacjami wykorzystania i wyzysku.
Mówiliśmy o kampaniach prewencyjno – edukacyjnych La Strady – bardzo istotnych, bo często nie zdajemy sobie sprawy ze skali współczesnego niewolnictwa.
W jednym z felietonów O. Oszajcy w „Tygodniku” czytaliśmy, że tylko 30% polskiego społeczeństwa wie, co to jest handel ludźmi. Spotkanie z Ireną Dawid-Olczyk uświadamia, jak wiele jeszcze brakuje do zrozumienia, że za niską ceną dżinsów stoi niejednokrotnie niewolnicza praca.
Na zdjęciach: przypinki wydane przez Fundację LA Strada w kampanii informacyjnej na temat handlu ludźmi oraz uczestnicy i Gościnie spotkania.