Kochany „Tygodniku”…
Wiem, że za ogłoszenia odpowiada się w minimalnym stopniu, ale jednak się odpowiada. Wiem również, że targi książki to sprawa ważna i bardzo cenna, więc każda wzmianka służąca nakłanianiu do czytania, wspieraniu wydawców i przeciwdziałaniu klęsce, jaką jest rosnąca rzesza rodaków, którzy na książkę nie wydadzą w ciągu roku ani